Ciąża, a sauna

Jednym z bardziej kontrowersyjnych tematów związanych z ciążą, jest pytanie o możliwość korzystania z sauny. Opinie na ten temat są bardzo podzielone. Nie ulega wątpliwości to, że na początkowym etapie ciąży, wysoka temperatura, na którą jesteśmy narażeni w saunach, może być niezdrowa, jednak wraz z rozwojem ciąży, sauna może być nie tylko bezpieczna, ale nawet wskazana.

Prozdrowotne działanie sauny

Sauna fińska od wielu lat uznawana jest za bardzo zdrowy zabieg, ponieważ już kilkunastominutowy pobyt w bardzo gorącej temperaturze, jaka panuje w środku, przynosi bardzo dobre skutki. Przede wszystkim przyśpiesza metabolizm organizmu oraz poprawia odporność. Poprawia krążenie krwi oraz usuwa toksyny, a co najważniejsze, bardzo relaksuje. Wątpliwości co do korzystania z sauny pojawiają się dopiero w przypadku kobiet w ciąży.

Kiedy organizm znajduje się w bardzo ciepłym miejscu, to rozszerzają się naczynia krwionośne w skórze, natomiast zwęża naczynia krwionośne wewnątrz ciała. Zmniejsza to dopływ krwi do niektórych fragmentów ciała, co może doprowadzić nawet do niedotlenienia płodu. Eksperci przekonują jednak, że do takiej sytuacji nie może dojść podczas korzystania z sauny, ponieważ temperatura nie jest na tyle wysoka, aby oddziaływać na wnętrze ciała w tak drastyczny sposób.

Sauna w ciąży – czy można?

Osobami, które w ogóle nie powinny się obawiać korzystania z sauny w ciąży, są kobiety, które regularnie decydowały się na takie zabiegi jeszcze przed ciążą. Organizm jest wtedy przyzwyczajony do radzenia sobie z wysokimi temperaturami, dlatego płód w żaden sposób nie ucierpi (oczywiście pomijając pierwszy trymestr ciąży, kiedy to żadna z kobiet nie powinna korzystać z sauny). Z takich zabiegów nie powinno się także korzystać w samej końcówce ciąży, gdyż może to przyśpieszyć poród. Często można się spotkać z praktyką naprzemiennego wygrzewania się w saunie z wchodzeniem do lodowatej wody. O ile w normalnym okresie jest to bardzo zdrowe, tak w przypadku kobiet w ciąży może doprowadzić nawet do poronienia.

Wróć na blog