Z założenia podczas seansu w saunie, człowiek intensywnie się poci. Pocenie się jest swoistą reakcją organizmu na nagrzewanie ciała. Uwalnianie potu ma zatem na celu utrzymanie jego prawidłowej temperatury. W efekcie ekspozycji na wysoką temperaturę z organizmu wraz z potem wydalane są toksyny. Taki rytuał oczyszczania uznaje się za jedną z najważniejszych korzyści z saunowania. Niekiedy zdarza się jednak tak, że podczas seansu ciało nie wydziela potu. Co to może oznaczać?
Przyczyn zaburzenia pocenia w saunie jest wiele. Niektóre bywają wynikiem chorób, a inne powoduje nieprawidłowe działanie kabiny. W pierwszym przypadku brak potliwości bywa najczęściej efektem anhydrozy. Anhydroza objawia się całkowitym lub częściowym zanikiem pocenia, którego przyczyną jest nieprawidłowa praca gruczołów potowych. Takie problemy z uwalnianiem potu np. w saunie fińskiej mogą być objawami cukrzycy, niedoczynności tarczycy lub schorzeń skóry, w tym m.in. sklerodermii. Poza tym wynikają z chorób genetycznych. Przykładem jest zespół Fabry’ego. Innym powodem niedostatecznego pocenia w saunie są też choroby psychiczne, a dokładnie przyjmowane przy nich leki.
Wśród problemów technicznych wpływających na brak potliwości lub jej ograniczenie wymienia się z kolei m.in. nieprawidłowości w działaniu pieca bądź niedostateczne nagrzanie sauny. Gdy w kabinie nie zapanują odpowiednie warunki, nie wzrośnie temperatura ciała, a w konsekwencji tego organizm nie wywoła reakcji obronnej w postaci wydzielania potu. W razie zaburzeń pocenia warto też mieć na uwadze indywidualne predyspozycje organizmu. Nie wszyscy pocą się z taką samą intensywnością i w takim samym tempie. Jeśli jednak brak pocenia budzi obawy, warto skonsultować je z lekarzem.