Prowadzone od lat 80. ubiegłego wieku badania wskazują, że regularne korzystanie z sauny ma wpływ na zmniejszenie przedwczesnego ryzyka śmierci w skutek chorób serca. Z czego wynikają te korzyści?
Jeszcze nie tak dawno część lekarzy zdecydowanie odradzała korzystanie z sauny osobom z chorobami serca. Paradygmat uległ jednak zmianie dzięki badaniom Uniwersytetu w Kuopio wskazującym na pozytywny wpływ łaźni, także na układ krwionośny człowieka. Analizy te pokazały, że wygrzewanie się przez około 19 minut (4-7 razy tygodniu) przyczynia się do spadku ryzyka nagłego zatrzymania krążenia o nieco ponad 50 proc. Oczywiście osoby ze zdiagnozowanymi chorobami serca, przed skorzystaniem z dobrodziejstw tej metody muszą skonsultować się ze swoim lekarzem. Zazwyczaj jednak nie będzie miał nic przeciwko krótkim seansom trwającym makymalnie 5 minut. Odpowiednim rozwiązaniem dla osób z przebytymi, aczkolwiek opanowanymi chorobami serca, jest również sauna na podczerwień, w której temperatura jest nieco niższa, a przez to bezpieczniejsza dla organizmu.
Jednym z głównych, pozytywnych efektów przebywania w saunie jest poprawa krążenia krwi. Zwiększa się intensywność pracy serca, co doprowadza do rozszerzenia naczyń krwionośnych, a także dochodzi do zwiększenia pocenia. Pozytywne działanie dostrzegalne jest także po wyjściu z sauny, gdy w kontakcie z chłodniejszym powietrzem naczynia krwionośne ponownie się zwężają, co trenuje je podobnie jak ćwiczenia fizyczne mięśnie. Wpływ sauny testowano również na szczurach, u których wywoływano zawał mięśnia sercowego. Po upływie czterech tygodni sauny, serca tych zwierząt były z zdecydowanie lepszym stanie, aniżeli będących w grupie kontrolnej. Dostrzeżono także zwiększenie poziomu enzymu regulującego ciśnienie krwi i rozwój naczyń krwionośnych.
Sauna ma pozytywny wpływ na ogólne wzmocnienie całego organizmu, także na poprawę pracy serca. Warto więc z niej korzystać niezależnie od wieku, bowiem pomoże ona w zachowaniu zdrowia, jednocześnie poprawiając nastrój.